niedziela, 4 listopada 2012

jabłuszkowe śniadanie leniwe

No i dziś na śniadanie znów jabłka...

Niedzielny poranek. Dzieci radnosne. UFFFF.
Postanowiłam przeprowadzić im dietę jaglaną, by wreszcie ich troszkę odkatarzyć. Nie wiem jak to zrobić. troszkę brzmi jak rzecz niemożliwa...

W każdym razie śniadanie przynajmniej było pyszne:
- ugotowałam kaszę jaglaną - jak zwykle- chwilka prażenia w garnku o grubym dnie, następnie zalanie wodą. (trzeba zalać 1 cz kaszy do 2,5 cz wody albo nawet 3 cz wody - zależy jak paruje... )
- obrałam jabłka, i ugotowałam.
Dodałam cynamon, siemie lniane i sezam.
Wymieszałam - i ... podałam dzieciom. Aby im bardziej smakowało - dodałam po łyżeczce jogurtu naturalnego. Przyznaje, ze zazdrościłam im tego śniadania. Dla mnie zabrakło...
Polecam - bo można to szybko nastawić a następnie iść i ubierać dzieci/robić pranie/cokolwiek. Wrócić do kuchni po 20 minutach, a śniadanie będzie gotowe.,.
Bo mieszać nie trzeba;) Jest dobrze .

Przepraszam, ze tym razem wpis taki nijaki... Ale taki też wieczór dziś. Jednak męczące dziś spacery z deszczem były..

1 komentarz :